Już za 7 dni lecimy na wyczekane wakacje, a więc od dzisiaj zaczynam odliczanie i powoli pakuje walizki. Wyjazd z 2 latkiem to nie lada wyczyn, trzeba spakować dosłownie wszystko od pieluch po przez ubranka i zabawki kończąc na jedzonku i lekarstwach... tyle tego jest, chyba warto zacząć od listy. Sen z powiek spędza mi myśl o locie w samolocie z tym szkrabem. Maja jest taką iskierką, że nie usiedzi, a nie chciałabym żeby cały lot przepłakała :/ . Drugą sprawą jest to nieszczęsne jedzenie, mała niechętnie je poza domem( za wyjątkiem słodyczy;)) a jak wiadomo, nowe miejsce, inny klimat etc. dlatego muszę zabrać zapasy kaszki :P i mleka:). B. mnie pociesza, że zawsze zostają frytki i paluszki rybne (chyba każdy hotel powinien je mieć ). pozdrawiamy Was serdecznie :)
wtorek, 21 maja 2013
czwartek, 9 maja 2013
wolny weekend? :) czemu nie :)
Dni mijają niesamowicie szybko, większość czasu spędzamy poza domem, wiec narobiły nam się spore zaległości, postaram je się szybko nadrobić. A co u nas? jakoś leci :)
W weekend wybieramy się z B. na ślub i wesele przyjaciela. Majuszka zostaje na cały weekend z dziadkami. Pierwszy raz, noc bez mamy? nie wiem jak ja to przeżyje.... Mieliśmy z B. wiele rozterek i ciągle zmienialiśmy zdanie: jechać, nie jechać, jechać z Mają?, nie jechać, jechać :P postanowiliśmy że pojedziemy sami, bez córki bo to daleka droga itp. zresztą przyda nam się weekend sam na sam :D. Każdemu chyba jest potrzebna taka odskocznia i jeżeli nadarza się okazja, a i dziadki bardzo chętni żeby zostać :) to należy skorzystać, nie mam wielkich wyrzutów sumienia z tego powodu :) co ze mnie za wyrodna matka :P Z okazji ślubu kolegi kupiłam sobie przepiękne malinowe szpilki ;) przecież muszę w czymś pójść nie? boso nie pójdę :P pozdrawiamy i życzymy miłego dnia :)
W weekend wybieramy się z B. na ślub i wesele przyjaciela. Majuszka zostaje na cały weekend z dziadkami. Pierwszy raz, noc bez mamy? nie wiem jak ja to przeżyje.... Mieliśmy z B. wiele rozterek i ciągle zmienialiśmy zdanie: jechać, nie jechać, jechać z Mają?, nie jechać, jechać :P postanowiliśmy że pojedziemy sami, bez córki bo to daleka droga itp. zresztą przyda nam się weekend sam na sam :D. Każdemu chyba jest potrzebna taka odskocznia i jeżeli nadarza się okazja, a i dziadki bardzo chętni żeby zostać :) to należy skorzystać, nie mam wielkich wyrzutów sumienia z tego powodu :) co ze mnie za wyrodna matka :P Z okazji ślubu kolegi kupiłam sobie przepiękne malinowe szpilki ;) przecież muszę w czymś pójść nie? boso nie pójdę :P pozdrawiamy i życzymy miłego dnia :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)