czwartek, 28 marca 2013

żurek? ;)

Wielkanoc... ale ten czas leci... Święta zazwyczaj obchodziliśmy w domu rodziców i jakoś nigdy szczególnie nie przywiązywałam wagi do tego, dla mnie to tylko odwiedziny u rodziny, jedzenie,jedzenie no i  lany poniedziałek :)  kilka tygodni  temu mój B. położył mnie na łopatki pytaniem czy ugotuje w niedzielny poranek żurek i przygotuję dla nas wspaniałe śniadanie wielkanocne. Pomyślałam "że co??  :D" ale B. stwierdził że to dla niego bardzo ważne, no i nie mam wyboru... Potrzebuje przepisu na żurek :D.  Później na obiad do rodziców B. a w poniedziałek do moich :)  i tak miną kolejne święta... A wy szykujecie coś specjalnego? czy do rodzinki się wybieracie? :)  buziaki


piątek, 22 marca 2013

Brak mocy...

Oj dawno nic nie pisałam, mimo, że blogi staram sie przeglądać na bieżąco. Z powodu totalnie beznadziejnej pogody zdiagnozowałam u siebie depresje :P  zazwyczaj pod koniec marca jest juz piekne słoneczko i ciepło  a tu? w nocy - 12 stopni, to jest przegiecie jakies...
W ubiegłą niedziele miałam urodziny a więc imprezowy weekend, wszystko na mojej głowie, w sobote rodzice moi i B. a w niedziele najbliżsi przyjaciele ( 9 osób) :P na obiedzie, uwijałam się jak mróweczka i taka prawda, że wcale nie odpoczęłam (to był chyba najbardziej zalatany weekend) zakupy gotowanie,sprzątanie, szykowanie, pieczenie itp.itp. itp.  dobrze ze to tylko raz w roku ;)
zakupiłam ostatnio kilka super ciuszków dla Mai i siebie ;) miedzy innymi trampki czrne w fioletowe kropki i miętowe rurki (Mai) , a sobie kanarkowe żółte dżinsy :D i miętowe baletki. I pare innych drobiazgów. Dzisiaj mam nadzieje trochę wieczorem się zrelaksować, odpocząć i zresetować mózg :D:) a jutro wybieramy się na basen ;) buziczki!! :*

wtorek, 5 marca 2013

WIOSNO!!! Ahhh... to TY!!!!!! :) ♥

Po wczorajszej kontroli u Pani doktor dostałyśmy pozwolenie na spacerowanie ;) Nie było na co czekać. Za oknem przepiękna słoneczna pogoda, zapakowałyśmy się do wózka i... wio ;)  I tak spacerowałyśmy i spacerowałyśmy, łapiąc słoneczko i nabierając kolorków. Majeczka większość spaceru przespała ;) korzystając z chwili mama rozpłaszczyła się na ławce z gazetką w ręku, jednak chwila relaksu nie trwała długo :(   :P wracając do domku wstąpiłyśmy jeszcze do sklepu na male zakupy.
Dzień był cudowny, po 3 tygodniach w domu tylko czekałam na to kiedy będę mogła wyjść do ludzi ;)  Oby więcej takich dni!! <3